- Home
- Przydatne wskazówki
- Muggia – ukryte perły pod Triestem
Większość turystów w Trieste nigdy nie przeprawia się przez zatokę, by odkryć pastelowe domki rybackie Muggii – a to jeden z najbardziej autentycznych zakątków Adriatyku. Ponad 87% pasażerów statków wycieczkowych nawet nie wie, że zaledwie 20 minut promem dzieli ich od nienaruszonego średniowiecznego miasteczka z wenecjańskim urokiem, ale bez tłumów. Szkoda trzymać się typowych tras, gdy później widzisz zdjęcia ukrytych przystani i balkonów tonących w kwiatach – i uświadamiasz sobie, że byłeś tak blisko! W przeciwieństwie do gwarnych placów Trieste, Muggia oferuje prawdziwe odkrycia – każda brukowana uliczka prowadzi do rodzinnych trattorii i warsztatów rzemieślniczych nietkniętych masową turystyką.

Jak nie zgubić się w labiryncie uliczek Muggii
Średniowieczne centrum Muggii celowo dezorientuje gości labiryntem schodów i ślepych zaułków – to pozostałość po XIV-wiecznych wenecjańskich fortyfikacjach. Miejscowi znają subtelne wskazówki: kieruj się ceramicznymi numerami domów z motywami morskimi w stronę nabrzeża lub daj się prowadzić zapachowi laurowych krzewów do ukrytych placów. Kluczowy punkt to Piazza Marconi – pochylona kostka naturalnie prowadzi w dół do portu. O poranku fasady wzdłuż Calle delle Beccherie mienią się łososiowymi odcieniami, a popołudniami warto odnaleźć zachowane fragmenty murów przy Via San Rocco. W przeciwieństwie do standardowych wycieczek, tu zgubienie się to przyjemność – można spotkać starsze panie szyjące koronki w drzwiach czy rybaków naprawiających sieci w zacisznych podwórkach.
Gdzie jeść jak miejscowi – nie tylko nad wodą
Choć przewodniki polecają restauracje nad portem, prawdziwe perełki kryją się w bocznych uliczkach. Sprawdź, czy dania dnia są zapisane na kartce, a nie w laminowanym menu – to znak autentyczności! W Osteria alla Campana właściciel Marco gotuje brodetto alla muggesana według receptury babci, łącząc siedem gatunków adriatyckich ryb w glinianych garnkach. Dla oszczędnych – piekarnia Barcola na Via Roma sprzedaje presnitz, lokalne ciasto z orzechami w papierowych torebkach. A na wzgórzu w Santa Barbara agriturismo Škrljine serwuje organiczne wino Teran z widokiem na Zatokę Triesteńską – sekret znany tylko wtajemniczonym.
Kiedy przyjechać? Festiwale i spokojne chwile
Kalendarz Muggii skrywa niezwykłe wydarzenia. W lutym podczas karnawału zobaczysz ostatnią autentyczną paradę masek w wenecjańskim stylu z papierowymi figurami, nad którymi miejscowi rzemieślnicy pracują cały rok. Latem w czwartkowe poranki targ rybny tętni życiem – przyjdź przed 7:30, by zobaczyć aukcję niezmienioną od wieków. Poza sezonem (kwiecień-maj i wrzesień-październik) pogoda jest idealna, a tłumy znikają, zwłaszcza po południu, gdy wycieczkowicze wracają do Triestu. Złota godzina przed zachodem słońca magicznie oświetla dzwonnicę – najlepiej podziwiać ją z mało znanego punktu na końcu Via dei Molini.
Jak dostać się do Muggii? Lokalne sposoby
Standardowy prom z Molo dei Bersaglieri to nie jedyna opcja. Miejscowi korzystają z przystani w Barcoli na północy – sezonowe wodoloty pokonują trasę w 12 minut, oferując widoki na zamek Miramare. Po dopłynięciu omiń główne wyjście i skorzystaj z łukowego przejścia przy kasach – trafisz od razu do średniowiecznej części. Dla zmotoryzowanych malownicza droga SP14 prowadzi przez punkty widokowe, ale parking to wyzwanie – wolne miejsca zawsze są za krytym basenem. Rowerzyści mogą wybrać Greenway ze Sistiany – dawną linię kolejową wśród winnic, prowadzącą prosto do centrum Muggii, z pominięciem ruchu.